Artykuł Czytelnika: Jak to jest z tym bezrobociem?
Już teraz strefa usilnie poszukuje chętnych do pracy i coraz częściej musi posiłkować się transferami z Ukrainy. Obywateli ukraińskich przyjeżdżających do Wałbrzycha i w nasze okolice jest coraz więcej. Pojjemują oni pracę za 1200-1500 zł netto i są zadowoleni, bo u nich takie zarobki są niedoścignionym marzeniem. Wałbrzych się jednak wyludnia, a to oznacza, że wałbrzyszanie nie chcą już pracować za najniższe stawki w strefie i nie tylko, bo w sferze budżetowej też jest niewiele lepiej i zamiast brać dodatkowe godziny w soboty i niedziele, by na koniec miesiąca wziąć w miarę normalną wypłatę, wolą wyjeżdżać. Kierunek brytyjski jest wciąż popularny, ale w grę wchodzą też Niemcy, Norwegia, Holandia... niektórzy wyjeżdżają w inne części Polski i to nawet niezbyt odległe, bo choćby do Wrocławia, gdzie zarobki są wyższe niż w Wałbrzychu. Bezrobocie w Wałbrzychu spadło już jakiś czas temu poniżej 10 procent. Wygląda na to, że nie pracuje w tej chwili tylko ten, któremu się po prostu nie chce. Obawiam się jednak, że Wałbrzych będzie się nadal stopniowo wyludniał, a miejsce Polaków będą zajmować przybysze zza wschodniej granicy...