Artykuł Czytelnika: Kilkumiesięczny remont u sąsiada – jak poradzić sobie z uciążliwym hałasem
Z ciekawości zaczęłam szukać wątku prawnego, dotyczącego uciążliwego remontu u sąsiada. Znalazłam mnóstwo wpisów ludzi, którzy musieli znosić trwające bardzo długo hałasy, spowodowane pracami budowlanymi u sąsiadów. Ponadto znajoma powiedziała mi, że w jej bloku ktoś remontował się trzy lata. Z tym, że od czasu do czasu robił przerwy. Przyznam szczerze, że codzienne odgłosy wiertarki udarowej naprawdę są ciężkie do zniesienia. W zasadzie ciężko się na czymkolwiek skupić. Nie chcę nawet myśleć o tym, że mogą jeszcze długo trwać. Osobiście z takim problemem spotkałam się pierwszy raz, bo w domu rodzinnym nigdy nie było takich kłopotów. Nikt, nawet podczas remontów, tyle nie wiercił.
W prawie jest zapis, że uciążliwe hałasy są zabronione nie tylko podczas ciszy nocnej. Z tego, co czytałam, muszą one jednak wynikać ze złej woli. W przypadku remontu tego komuś zarzucić nie można. Alternatywą jest więc udanie się do spółdzielni mieszkaniowej, bo te często mają zawarte w regulaminie, że po pierwsze powinno zgłaszać się zaplanowany remont i termin jego skończenia. Po drugie określają także możliwy czas przeprowadzania prac budowlanych, uciążliwych dla innych.
Oczywiście trzeba żyć w zgodzie z innymi, więc i ja na razie cierpliwie znoszę odgłosy wiertarki udarowej. Mam jednak nadzieję, że sąsiad nie będzie się jeszcze bardzo długo remontował. Myślę, że kilka miesięcy można wytrzymać, ale hałas trwający w nieskończoność byłby chyba przesadą.