Artykuł Czytelnika: Kto zadba o nas w chorobie – brakuje pielęgniarek
- Kiedyś wystarczyło skończyć średnią szkołę, żeby zostać pielęgniarką. Teraz trzeba iść na studia. Nie wiem po co to wymyślili, skoro zarobki nie idą w parze z dodatkowym wykształceniem. Poza tym praca na ogół jest ciężka, przynajmniej tak mi się wydaje. Nie dziwię się więc, że młode dziewczyny nie garną się do zawodu. Coś jednak powinni z tym zrobić, bo w końcu nie będzie się miał kto nami opiekować w chorobie - mówi 59-letnia Jolanta.
O kryzysie tego zawodu głośno jest od lat. Mówią o nim bowiem same pielęgniarki. Co jakiś czas pojawia się też informacja o strajkach. Już kilka lat temu protestowały one przeciwko małym zarobkom i ogromnym wymaganiom, jakie się przed nimi stawia. Teraz oczywiście zarabiają dużo więcej, ale i tak ich płace nie imponują.
-Same zarobki to jedno. Druga sprawa jest taka, że jest nas za mało, więc jedna musi pomóc naprawdę wielu pacjentom – to kolejny postulat, o którym często się mówi.
Prawda jest taka, że dopóki zarobki pielęgniarek znacznie nie wzrosną to chętnych do wykonywania tego zawodu będzie niewielu. Poza tym Ci, co wykształcą się w Polsce, skorzystają z ofert pracy w Niemczech, czy innym kraju Europy, gdzie zarobią kilka razy więcej. Problem może więc narastać, bo pielęgniarki są coraz starsze, a gdy odejdą na emeryturę, następczyń może zabraknąć.