Artykuł Czytelnika: Misiewicz w końcu odszedł –mówią Polacy
- Trwało to tak długo, że chyba wszyscy byli zażenowani tą całą sytuacją. Nie powinno się pozwalać, aby człowiek bez kompetencji i wykształcenia piastował tak ważne stanowiska. Dobrze się stało, że sprawa w końcu została rozwiązana. Szkoda tylko, że sam zainteresowany nie wyraził skruchy za swoje postępowanie –mówi 45-letnia Danuta.
Bartłomiej Misiewicz, informując o swojej rezygnacji, przeprosił, ale za to, że Polacy zostali zmuszeni do oglądania „żenującego spektaklu”. Odszedł po zakończonym przesłuchaniu, które odbyło się wczoraj w godzinach przedpołudniowych. Prowadzili je czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości: Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Marek Suski. Fakt, że tak ważne osoby zajęły się tą sprawą z pewnością nie był bez znaczenia.
- Cieszę się, że Bartłomiej Misiewicz w końcu odszedł z polityki, ale obawiam się, że kiedyś znowu powróci. Poza tym podobne osobowości z pewnością dalej pracują w państwowych spółkach, tyle, że są mniej znane. Niestety protekcja wciąż ma wpływ na to, czy ktoś dostanie pracę, czy nie. Uważam, że powinno się z tym w końcu skończyć, choć nie wiem, czy jest na to szansa- mówi 35-letnia Weronika.