Artykuł Czytelnika: Osiem szczeniaków ocalało dzięki interwencji funkcjonariuszy. Przebywały we własnych odchodach w bagażniku nagrzanego samochodu
Kilka dni temu 29–letni mieszkaniec jednego z dolnośląskich miast zostawił osiem małych piesków w bagażniku auta i poszedł na zakupy. W dodatku temperatura na zewnątrz sięgała blisko 30 stopni, więc szczeniaki przebywały niemalże w piekarniku. Na szczęście ktoś usłyszał ich skomlenie i w porę wezwał funkcjonariuszy. Dzięki czemu czworonogi przeżyły. Nieodpowiedzialny właściciel został aresztowany. Odpowie za znęcanie się nad zwierzętami. Grozi mu dwa lata więzienia. Pieski zamierzał sprzedać w Niemczech.
Policjanci musieli wybić szybę auta, żeby dostać się do zwierzaków. Właściciela pojazdu, który robił zakupy, nie udało się zlokalizować, mimo wezwań przez megafon. Natomiast szczeniaki trzeba było ratować natychmiast, co podkreślił weterynarz, który przyjechał na miejsce.
Kompletnie niezrozumiała jest postawa ludzi, którzy traktują zwierzęta, jak rzeczy. Poza tym od lat głośno jest o konsekwencjach, z jakimi wiąże się zostawianie jakiejkolwiek istoty żywej w samochodzie, gdy na zewnątrz jest bardzo gorąco. Uważam, że prawo w tym zakresie powinno być zdecydowanie bardziej restrykcyjne. Dwa lata więzienia za znęcanie się nad zwierzętami to zdecydowanie za mało.