Artykuł Czytelnika: Problemy z kredytem hipotecznym
- Od roku pracuję w stabilnej firmie i mam dobre zarobki. Niestety żona nie pracuje, bo opiekuje się małym dzieckiem. Okazuje się, że możemy liczyć jedynie na mały kredyt, jeżeli w ogóle go dostaniemy. Ratuje nas spory wkład własny. Oczywiście można znaleźć coś bardzo taniego, ale to decyzja na całe życie, więc w najgorszej sytuacji wolimy się wstrzymać i poczekać, aż oboje będziemy mieli dochody – mówi 29-letni Krzysztof.
Inni zamiast trzech pokoi, kupują dwa.
- Marzyły się nam trzy pokoje, bo mamy dziecko i w planach drugie. Poza tym mąż pracuje na zmiany, więc przydałoby się dodatkowe pomieszczenie na sypialnię dla nas. Ostatecznie zdecydowaliśmy jednak, że lepiej jest inwestować w swoje, niż czyjeś. Dlatego też kupiliśmy m2. Jak osiągniemy większą zdolność kredytową, wtedy pomyślimy o czymś innym – mówi 27-letnia Katarzyna.
Podobnych rodzin jest wiele. Jedni wynajmują, inni decydują się na tańszy lokal. Dla wszystkich to trudne sprawy, bo każdy w końcu chciałby mieszkać komfortowo. Może sytuację zmieni nowy program zapowiadany przez Rząd?