Artykuł Czytelnika: Ratownicy medyczni będą protestować
Ratownicy medyczni wykonują bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę, a otrzymują za nią średnio 1700 – 1800 zł netto wynagrodzenia. To niewiele. Zarabiają mniej od pielęgniarek, choć mają takie same uprawnienia. Domagają się więc podwyżek w takiej samej wysokości, jak one. Zaplanowany protest rozpocznie się oflagowaniem budynków, by zasygnalizować problem. Jeżeli jednak takie rozwiązanie nie pomoże, trzeba się spodziewać pogorszenia sytuacji.
Łatwo nie mają też listonosze, którzy za swoją pracę również otrzymują skromne pensje. Często pracują w stresie, bo mają bardzo dużo listów do rozniesienia, a dodatkowo reklamy itp. Muszą więc cały czas być na „pełnych obrotach”.
Fakt, że w dzisiejszych czasach pracownicy muszą wykonywać ciężkie i odpowiedzialne prace za pensję, która ewentualnie nieznacznie przekracza najniższą krajową pokazuje, że w dalszym ciągu w Polsce mamy sporo do zrobienia. Natomiast ratownikom medycznym powinno się dziękować, że w ogóle chcą pracować za takie pieniądze. Kończą ciężkie studia, wykonują odpowiedzialną pracę, a dostają pensje, za które ciężko przeżyć przez cały miesiąc. Wystarczy, że przekroczą granicę, a tam z pewnością przyjmą ich z otwartymi rękoma i zapłacą znacznie więcej.