Artykuł Czytelnika: Reforma szkolnictwa a może szkodliwa jego reorganizacja
Dzień dzisiejszy jest dniem rozpoczęcia roku szkolnego a jednocześnie wznowieniem wielkiej debaty społecznej na temat reformy szkolnej. Społeczeństwo jest atakowane informacjami, opiniami polityków, dziennikarzy od rana do wieczora.
Nic z tego, założenia reformy wdrożone, pomimo sprzeciwu 3/4 społeczeństwa i negatywnych opinii ekspertów. Patrząc na założenia zasadnicze, to jest powrót do 1999 roku, ze zmianami zasadniczymi w przebudowie kształcenia zawodowego z jednostopniowego na
dwustopniowy, oraz zmianami w samej dydaktyce nauczania, liczby godzin itp.
Można zadawać pytania, komu to potrzebne, kto na tym zyska, a kto straci? A czy komuś przychodzi do głowy "a co będzie przy najbliższych wyborach do Sejmu i przypadku zwycięstwa opozycji". To przecież właśnie dzisiejsza opozycja jest przeciwna w przeprowadzeniu tej reformy, a po wygraniu zaproponuje nam kolejną zmianę. Scenariusz takiej sytuacji jest bardzo duży. Zgodnie z powiedzeniem jednego z satyryków "będzie nie lepiej, a śmieszniej". Ale co wtedy powiedzą naszym dzieciom i nauczycielom nasi wspaniali politycy z prawa i lewa.