Artykuł Czytelnika: Trzęsące się budynki na Dolnym Śląsku
Jak nietrudno się domyśleć budynki w tym regionie Dolnego Śląska „kołyszą” się czasami z powodu wstrząsów, jakie mają miejsce w kopalniach miedzi. Ostatni, bardzo odczuwalny dla mieszkańców, był wczoraj. Na jednym z portali społecznościowych ktoś napisał nawet o popękanych sufitach.
- Cały blok się trząsł. Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Mam tylko nadzieję, że chłopakom nic nie jest – pisała z kolei druga internautka.
Takie wstrząsy nie są więc przyjemne dla mieszkańców Zagłębia Miedziowego (odczuwalne są głównie w Głogowie, Polkowicach i Lubinie), ale też stwarzają element grozy, bo nigdy nie wiadomo, czy nikomu nic się nie stało. Wczorajszy, mimo, że bardzo mocny, okazał się być efektem tzw. robót strzałowych, więc nikogo nie było w miejscu zagrożenia. Był on jednak kolejnym, który przypomniał o tragicznych wydarzeniach z końca ubiegłego roku, kiedy to ośmiu górników zginęło, albo jak to mówi się w Zagłębiu „odeszło na wieczną szychtę”.
Wybierając się do rodziny z Zagłębia Miedziowego trzeba więc liczyć się z tym, że siedząc przy obiedzie, albo kolacji możemy odczuć wstrząs. Może on też nas obudzić. Tamtejsi mieszkańcy do tego przywykli i jeżeli już to boją się tylko o górników, którzy są pod ziemią.