Artykuł Czytelnika: Ubezpieczasz się – dokładnie przeczytaj umowę
W sieci internetowej roi się od przykładów zapisów w umowach, które mogą być niekorzystne dla ubezpieczonego. Zdarza się, że polisa na życie nie obejmuje zawału serca, wylewu, czy innych nagłych chorób. Problemowe może też być m.in. przedawkowanie leków, zatrucie, bycie nosicielem wirusa HIV.
Niejasności znajduje się zarówno w ubezpieczeniach życia, domu, czy samochodu. Trzeźwa ofiara wypadku może mieć problem z otrzymaniem ubezpieczenia, jeżeli auto prowadził pijany kierowca. Wykupując polisę na wakacje też trzeba uważać.
- Jadąc na urlop, zdecydowałam się wykupić ubezpieczenie zdrowotne, żeby nie mieć problemów, gdy będę potrzebowała pomocy lekarskiej. Okazało się, że w jednym z przedstawicielstw ubezpieczeniowych był zapis, mówiący, że nie pokryje ono kosztów związanych z chorobą, na którą ubezpieczony cierpiał przed wyjazdem. Jako astmatyk miałabym więc spory problem, gdybym do lekarza musiała iść np. z powodu tego schorzenia – mówi 32-letnia Marta.
Ubezpieczając dom warto się zaś zastanowić, czy opłaci się nam polisa, w której zapisane jest, że otrzymamy odszkodowanie za straty spowodowane przez wiatr, ale w umowie dodano, że jest to uzależnione od jego prędkości.
Przykładów różnych, dziwnych zapisów można mnożyć. Samo ubezpieczenie się jest pomocne i czasem ratuje nas z kryzysu, ale warto dokładnie przeczytać umowę, żeby później nie być zaskoczonym.