Artykuł Czytelnika: Zaczął się czas festiwali jadła...
Festiwal Gulaszu to domena Walimia, Festiwal Zupy to Jedlina-Zdrój. W przyszłym tygodniu Festiwal Kuchni Polowych również w Walimiu, a w kolejnych tygodniach przyjdzie czas na Festiwal Pierogów w Czarnym Borze, Festiwal Sera w Dziećmorowicach, Biesiadę Ziemniaczaną w Boguszowie-Gorcach i pewnie jeszcze wiele innych kulinarnych imprez. Niejednokrotnie uczestniczę w tego typu wydarzeniach, ale zawsze zastanawia mnie, nieraz dziwi, że podczas takich folklorystycznych imprez niesamowitą aktywnością wykazują się lokalni politycy. A kiedy będziemy mieli już rok wyborczy, to wtedy możemy być pewni, że zarówno politycy z lewej strony, centrum, jak i prawicy odwiedzą każdy festiwal i każde stanowisko i będą chętnie rozmawiać z ludźmi i obiecywać gruszki na wierzbie. A więc czas na festiwal. Można na nim dobrze zjeść i zobaczyć polityków, którzy czasem są mało widoczni...