Artykuł Czytelnika: Złodzieje wykorzystują słabszych
Tak naprawdę złodziej może zaatakować też młodą dziewczynę. Nikt nigdy nie wie, czy i kiedy stanie „oko w oko” z przestępcą. Do prób kradzieży mienia dochodzi na terenie całej Polski. Wiele kobiet decyduje się więc na kursy samoobrony. Starsze panie na ogół nie czują się jednak na sile, żeby korzystać z tego typu możliwości. Starają się więc nie wychodzić po zmroku, a także unikają miejsc, gdzie nie ma ludzi.
- Regularnie jeżdżę na cmentarz na grób męża. Staram się jednak, aby były to wczesne godziny popołudniowe, kiedy mam pewność, że jest tam dużo ludzi. Czasem spaceruję, ale nie po zmroku. Kto z nas nie słyszał o atakach na starsze osoby? Wolę ich uniknąć. Poza tym, żeby się zbytnio nie narażać nie zabieram ze sobą cennych rzeczy i dużej gotówki –mówi 65-letnia Krystyna.
Wydaje się, że kradzieży torebek starszych pań dokonują bardzo źli ludzie. Okazuje się jednak, że czasami złodziejem może być kolega z sąsiedztwa.
- Mam znajomego, który w pewnym momencie, nie wiadomo skąd, zaczął posiadać bardzo duże pieniądze. Pamiętam m.in. najdroższe drinki, które zawsze kupował sobie i wszystkim swoim znajomym. To oczywiście u niektórych wywoływało poczucie zazdrości, ale gdy okazało się skąd ma pieniądze, wszyscy zaczęli patrzeć na niego inaczej. Okazało się, że regularnie okradał starsze panie. W tym celu jeździł nawet do kurortów turystycznych. Jego idylla nie trwała jednak długo, bo policja się za niego wzięła – mówi 32-letnia Jolanta (nie chce podać nazwy miejscowości ze względu na możliwe problemy).
Niestety wielu przestępstw nie da się całkowicie wyeliminować. Wszystkim, potencjalnie narażonym na atak osobom, pozostaje jedynie przygotowanie się na ewentualne niebezpieczeństwo i rozwaga, właśnie chociażby w wyborze pory dnia na spacer. Choć to przykre, bo człowiek ma wrażenie, że zagrożeń wręcz przybywa.